Plan na trening w domu

Plan na trening w domu

OSU!

Na zdjęciu powyżej są Nasi Mistrzowie, Sempai Krzysztof Stępień i Sensei Klaudia Lidak, których przykładu podejścia do treningu nie trzeba komentować. Jeśli chcesz być kiedyś taki sam jak oni to zmierz się ze swoimi słabościami i zmotywuj do samodzielnej pracy.

Nadal nie możemy wspólnie trenować, lecz nic nie stoi na przeszkodzie, aby utrzymywać swoją sprawność na minimalnym poziomie. Wiadomo, że nic nie zastąpi wspólnych treningów w Naszych Grupach, ale spróbujcie na początek sami potrenować:

Zacznij od krótkiej rozgrzewki, pamiętaj aby dobrze rozgrzać wszystkie stawy i mięśnie. Dobrą zasadą jest rozgrzewanie mięśni od największych, czyli mięśni ud (pomoże w tym krótki bieg w miejscu z kilkoma przysiadami). Aby dobrze rozgrzać całe ciało postępuj według schematu rozgrzewam od góry do dołu lub od dołu do góry (w ten sposób nie pominiesz żadnego stawu)

Po rozgrzewce wykonaj kilka technik prostych do coraz bardziej skomplikowanych (może to być kopnięcia: mae keage, mae geri, mawaschi geri, uderzenia: seiken ago uchi, seiken chudan uchi, uraken ganmen uchi, bloki: soto uke, gedan barai, uchi uke, jodan uke). Powtórz te techniki co najmniej 20-30 razy każda.

Jeśli jeszcze masz chęci to wykonaj kihon kata sono ichi, kichon kata sono ni (jeśli znasz wyższe kata to również możesz je zrobić).

W końcówce treningu postaraj się wykonać trening wytrzymałościowy (tzn.: zrób kilka pompek, przysiadów i brzuszków) Tu wskazówka: każdego dnia zwiększaj liczbę powtórzeń. Zacznij od niewielkiej ilości i dodawaj codziennie kilka powtórzeń. Na koniec porozciągaj mięśnie i ścięgna.

Dodatkowo w każdym dniu spróbuj znaleźć jeszcze czas na rozciąganie, które musisz poprzedzić dobrą rozgrzewką.

Cały trening powinien Ci zająć ok jednej godziny do półtorej godziny.

To jest przykład dla grup początkujących i średniozaawansowanych.

Grupa zaawansowana trenuje według harmonogramu treningów, czyli co najmniej 3 razy w tygodniu po 1,5 godziny.

W kolejne dni rozciągaj się poprzedzając to solidną rozgrzewką stawów i mięśni.

Gdy spotkamy się wreszcie na sali to nie będzie dla Waszych mięśni wielkiego szoku w związku ze wzmożoną intensywnością treningu.

Jeśli masz chęć to dziel się swoimi treningami na naszym klubowym Facebooku, może zachęci to Twojego kolegę/koleżankę do wzmożonej pracy. Możesz też rzucić wyzwanie dla wszystkich.

Na początek wyzwanie dla starszej grupy: końcówka treningu 100 pompek w jednej serii, 150 przysiadów i 200 brzuszków. Jak to zrobisz daj znać na Facebooku.

Pozdrawiam i życzę zdrowia i wytrwałości w trenowaniu.

Już nie mogę się doczekać spotkania z Wami na sali.

OSU!

sensei Tomasz Klimaszewski

 

 

O autorze